[EChO:
Dzisiaj
recenzje swoje przedstawi, oprócz mnie, dwoje writerów - Kasia (npc) i Dj. Wilder. Enjoy!] "Cofnij się do tyłu" by
Age+ Production (Tadeusz Klonowski / Albert Eliasson)
(4:41)
Bardzo ciekawy, lekki utworek, który polubiłam już od pierwszego zasłyszenia. Mięciutki
bassik, którego właściwie prawie nie słychać, do tego długie trochę trance'owe brzmienia służące jako temat (melodia przewodnia) i delikatna, aczkolwiek bardzo złożona perkusja i w tle najróżniejsze efekty (cieknąca woda, szept itd.). Bardzo lekki, bardzo ciekawy, miły i sympatyczny - tak można określić ten utworek. Jeśli chodzi o rodzaj
techno... zaliczyłabym go raczej do ambient.
"LTD Funkit" by Age+ Production (Tadeusz Klonowski / Albert Eliasson)
(4:14)
Utwór zaczyna się dość tajemniczym głosem chłopca i odgłosem butów idących po drewnie. Po tym wchodzi miękki, acz dość dający się we znaki bass (daje się we znaki, bo musiałam
ściszyć subwoofer). Po czym wchodzi rytm bardzo charakterystyczny jak na Age+
Production, złożony i drum'n'bassowy. W tle znowu pojawiają się długie,
trance' owe brzmienia. Niestety ten utworek nie przypadł mi tak do gustu jak "Cofnij się do tyłu". Może przez ten bass, a poza tym nie ma klimatu, nie ma tego "czegoś". Można zasłyszeć od czasu do czasu wejścia
jakiegoś starodawnego instrumentu dętego (być może to fletnia pana, albo
quenachos). Jeśli słyszeliście muzykę Ennio Moricone to wiecie o co chodzi. Głos chłopaka, który notorycznie powtarza jedno stwierdzenie pojawia się przez cały utwór. Utwór można zaliczyć do
drum'n'bassu.
"Obroty ciał" by Majster Hauas (4:58)
Ten utworek od pierwszych brzmień zwrócił w bardzo sympatyczny sposób moją uwagę, mianowicie bardzo energetycznymi stuknięciami (na wzór stepowania? ;)). Później pojawia się głos mówiący rodzimym językiem (to znaczy polskim). I zaraz po nim wchodzi niesamowicie energetyczny rytm, szybki i złożony, który wprowadza w naprawdę wesoły klimat. Głos pojawia się jeszcze raz, po czym wchodzą dźwięki czegoś na wzór trąbki. Temat zmienia się jeszcze parę razy, ale generalnie "Obroty ciał" to najlepszy techniczny utwór jaki słyszałam od bardzo dawna.
Ciężko mi ten utwór zaliczyć do jakiegoś stylu, ale niech będzie szybki drum'n'bass... albo groove. Wszystkie utwory można zaciągnąć z serwisu
www.clubbing.pl npc
npc@plusnet.pl
Leśnik -
Fate - download
Troszeczkę stary moduł, bo z 1998r. Ogólnie stwierdzam, że jest wyrąbany w kosmos, i pasuje jako soundtrack do
filmu. Nie znam się zbytnio na nazwach styli, może ktoś z redakcji się tu wtrąci?
[EChO: Chętnie :)). Ciężko nazwać styl - może
odrobinę hard-ambient, ale tylko odrobinę. Podobny do soundtracków z dem Comy
i Fuse] Klimat całego kawałka jest
troszeńkę mroczny. Rytm mnie powalił, jest po prostu cooltowy. Ten bass rzuca membraną na wszystkie możliwe
strony. Od strony technicznej, ja nie widzę żadnych zastrzeżeń. Polecam ten utwór
każdemu kto lubi soundtracki, techno czy mroczne klimaty. Można go ściągnąć z
mxp. Co do samego artysty, stwierdzam że jest
naprawdę wporzo gość.
Według mnie bardzo oryginalny kawałek.
Pozdrawiam!
DJ Wilder
triblezonemusic@poczta.fm
A teraz porcja recenzji ode
mnie.
"Loveloud"
by Falcon+Kain [XM] - d/l
z Ambera (najprawdopodobniej z distra
Falcona)
Spróbujcie zastanowić się, co mogłoby powstać z kooperacji tych dwóch panów.
Bo właśnie gdy tylko zobaczyłem creditsy - coś takiego jak ten moduł przeszło
mi przez myśl. Trudno go jednoznacznie sklasyfikować, więc chyba nie zrobię
tego (po raz pierwszy?). Ciekawy rytm, nie charakterystyczny dla żadnego stylu,
do tego znane falconowskie dzwonki i synthy. Jednocześnie całkiem zakręcony,
co jest domeną Kaina. Po przesłuchaniu po raz pierwszy (i pobieżnie) można
mieć wrażenie, że podobnego tunka już się słyszało u Falcona. Jednak nie
jest to do końca prawda - wystarczy się wsłuchać. Na zakończenie dodam, że
ten duet ma dużą przyszłość, gdyż ostatnio widać pewien zastój w
polskiej muzyce trackerowej.
"Wetlands"
by Ron+Xerxes [MP3] - download
Elektroniczny experyment w wykonaniu nieznanego przeze mnie Rona i bardzo
dobrze znanego - także wam - Xerxesa. Klimat będzie z pewnością znajomy
fanom Level-D - spokojny, z często powtarzanymi frazami. Budowany nastrój jest
ważniejszy od melodii (której tu właściwie nie ma), czy jakiegoś tematu
przewodniego. Syntetyczne, elektroniczne dźwięki, świetna jakość aranżacji
i na okrągło powtarzana "myśl" przewodnia. Za każdym razem, gdy słucham
tego kawałka oczekuję, że lada moment coś się zmieni, zabrzmi jakaś
melodia lub coś w tym stylu. Niestety...
A teraz recenzja dwóch chipków
- 1 i 2 miejsce z chip-compo magazynu Sound.
"Radioactivity"
by Stilgar [XM] - download
Pierwsze miejsce w Soundowym chip-compo. Chociaż nie jest to nowatorskie,
jednak ma w sobie dużo uroku. Jest to tunek należący raczej do balladek,
chociaż rytm jest nieco szybszy. Melodia przewodnia grana jest cały czas, bez
zmiany (co możnaby trochę urozmaicić), ale jest sympatyczna i można to
wybaczyć, gdyż tunek jest dosyć krótki.
"Signs"
by Gex [IT] - download
Drugie miejsce w compo, jednak dałbym mu ex equo pierwsze. Jest to tunek
bardziej nowatorski, o zupełnie innym klimacie. Ten klimat właśnie daje mu
pewną przewagę nad tunkiem Stilgara. Jednak brak jakiegoś tematu, który
tutaj mógłby się przydać nieco tę przewagę osłabia. Ogólnie oba modki można
postawić na równi - chociaż są zupełnie różne.
A wszyskie chipki możecie
znaleźć tutaj.
I to już wszystkie recenzje na
to wydanie. Został jeszcze Utwór Numeru, który gorąco polecam. Pozdrovionka!
Kamil 'EChO' Błażejczak
|